Sami jesteście dobrzy, ten film był i jest bardzo dobry. Poszukajcie mi teraz dobrego polskiego filmu.
Po 2004 roku? Proszę bardzo: Komornik, Palimpsest, Wszyscy jesteśmy Chrystusami, 80 milionów, W ciemności, Różyczka, Róża, Dom zły, Wszystko co kocham, Wino truskawkowe, Kret, Lincz, Wymyk, Matka Teresa od kotów, czy ostatnio – Drogówka. Na pewno wybierzesz coś dla siebie, choć fakt – z dobrymi filmami typowo rozrywkowymi, jak dawniej Kiler czy Chłopaki nie płaczą, mamy obecnie problem.
Przepraszam zapomniałam dodać dobrej polskiej komedii :) Te co wymieniłeś, owszem no ale to inny gatunek
Dlaczego z braku laku mam wyżej oceniać filmy? Moje standardy oceniania są praktycznie zawsze takie same z wyjątkiem filmów (najczęściej tych starszych), które były np. prekursorami, pierwszymi w danym gatunku lub wniosły coś nowego, niespotykanego do kina. Jednak, jak zapewne wiesz, do 2004 roku powstało bardzo dużo co najmniej dobrych komedii, w tym również polskich, więc taki "Vinci", prócz samego pomysłu z kradzieżą tego obrazu, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Poza tym, nasze rodzime polskie komedie (nierzadko romantyczne) wyprodukowane po 2000 bardzo często są, mówiąc delikatnie, wątpliwej jakości. Zresztą, skoro już piszemy o wątkach romantycznych, które często są tematem przewodnim na Filmwebie - nawet tutaj musieli go umieścić. Moim zdaniem nic on nie wniósł ciekawego do historii, był nieśmieszny, a czasami wręcz irytujący, przez co musiałem obniżyć filmowi ocenę. Wg mnie trend na komedie romantyczne zaczął być wprowadzany do polskich filmów stopniowo. "Vinci" jest tego dobrym przykładem.